Cześć!
Kończy się miesiąc, więc pora na małe
podsumowanie!
Zacznijmy od pozycji przeczytanych w tym
miesiącu. Jest ich tylko dwie, ponieważ obie je dość długo męczyłam..
Na Kindle’u czytałam „Życie i śmierć” Stephenie
Meyer, której recenzję znajdziecie TUTAJ.
Ogólnie nie polecam, nawet fanom serii, dla mnie
strata czasu i pieniędzy.
Co do „Synów” Pearl S. Buck to ja bardzo lubię
jej dzieła, to moja trzecia przeczytana książka tej autorki. Męczyłam ją z
kilku powodów. Sama historia była interesująca, bo ja kocham literaturę o
tematyce wschodniej. Kwestia trudności w czytaniu była taka, że mam ją w
wydaniu kieszonkowym, literki są pisane maczkiem i cała powieść jest jakby..
sprawia wrażenie pisanej jednym ciągiem, jest bardzo mało dialogów, dużo opisów
i cała akcja kręci się w sumie wokół jednego bohatera.
Ale co do samej powieści!
„Synowie” to drugi tom trylogii Ziemski Dom, dlatego nie będę opowiadała o czym jest, bo może komuś coś niechcący zaspoileruję. W najmniejszym ogóle drugi tom opowiada historię jednego z trzech synów Wang Lunga, skupiamy się na najmłodszym z nich, który postanowił powiązać swoje życie z karierą wojskową.
„Synowie” to drugi tom trylogii Ziemski Dom, dlatego nie będę opowiadała o czym jest, bo może komuś coś niechcący zaspoileruję. W najmniejszym ogóle drugi tom opowiada historię jednego z trzech synów Wang Lunga, skupiamy się na najmłodszym z nich, który postanowił powiązać swoje życie z karierą wojskową.
Moja ocena – 5/10
Mam nadzieję, że we wrześniu pójdzie mi dużo
lepiej!
Czas na mój sierpniowy book haul.
W tym miesiącu na moich półkach pojawiło się
osiem nowych książek. Trzy z nich kupiłam, jedną wygrałam, a cztery dostałam w
prezencie.
Chyba najbardziej cieszę się z największej w tym
zestawieniu książki, czyli „A Court of Mist and Fury” Sarah J. Maas. Dostałam
ją w prezencie od cioci, która mi ją przywiozła z USA i jestem zachwycona, że
mam już w końcu drugą część w swoich łapkach! Czytałam pierwszy tom na
czytniku, ale po przeczytaniu stwierdziłam, że muszę ją też mieć na półce i to
właśnie w oryginale, bo tak ją czytałam. Genialna! I mam nadzieję, że drugi tom
będzie jeszcze wspanialszy, a opinie na to właśnie wskazują!
„Darujmy sobie te święta” Johna Grishama
dorwałam na promocji taniej książki w Tesco za niecałe 10 zł, nigdy nie
czytałam nic tego pana, a słyszałam wiele dobrego i ciekawi mnie tematyka jego
powieści. Wiem, że akurat ta pozycja nie jest jego typowym thrillerem, ale
chciałam ją mieć i bardzo się z tego zakupu cieszę.
W konkursie Facebookowym wygrałam od księgarni
Czytam.pl książkę „Nie każdy Brazylijczyk tańczy sambę”. Dopiero zaczynam moją
przygodę z reportażami, ale chętnie się do nich przekonam!
Cztery ostatnie książki to wersje kieszonkowe
upolowane ostatnio w biedronce za niecałe 10 zł każda. Po lekturze „Synów”
postanowiłam sobie, że nie kupuję więcej wersji kieszonkowych (na półkach mam i
tak mnóstwo..), ale te akurat nie mają takich małych literek i nie są tak
upchane na stronach, dlatego je wzięłam. Agathę Christie kupiłam z ciekawości,
bo czytałam kiedyś „Morderstwo w Orient Expressie” w oryginale jej autorstwa i
spodobał mi się styl pani Christie. Więcej Poirot’a! ;) Jojo Moyes nie
zachwyciła mnie jakoś swoim wielkim dziełem, czyli „Zanim się pojawiłeś”..
(tak, nie jestem w gronie tych, którzy płakali i na książce i na filmie..
Wzruszyłam się na ekranizacji, ale nie na tyle, żeby zużyć cała paczkę
chusteczek. Co do książki.. Może dlatego nie jestem nią tak zachwycona jak
większość ludzi, ponieważ nie zgadzam się z decyzją Willa. Tłumaczę sobie, że
może to dlatego, że z wykształcenia jestem fizjoterapeutką, co się trochę kłóci
z tą decyzją, nie wiem..). Jednak opis „Razem będzie lepiej” zachęcił mnie, mam
nadzieję na lekką i przyjemną lekturę. King to King, kupuję w ciemno! Z Evansem
podobnie, tylko on w jednej swojej książce doprowadził mnie do takich łez, że
nie mogłam czytać dalej, bo nic na oczy nie widziałam. Uwielbiam go!
Jeśli chodzi o wrześniowy TBR to w sumie został mi TBR sierpniowy, bo dalej nie przeczytałam ani "Epidemii" Robina Cooka, ani "Osobliwego domu pani Peregrine" Ransoma Riggsa. Postanowiłam jednak dolosować dwie książki z mojego słoiczka TBR.
Jedną z nich była kategoria z imieniem, więc wyboru dokonuje za mnie ktoś z mojej listy książek na półkach ;) Wybór padł na - Samantha Shannon - "Czas Żniw" !
Drugi los był już czysto tytułowy, jeśli tak mogę napisać - Algernon Blackwood - "Wendigo i inne upiory".
Tak przedstawia się mój TBR na nadchodzący miesiąc. Pierwszy jesienny miesiąc, kocham jesień! Spadające liście, deszcz, deszcz.. I czytanie książek w taką pogodę.. To jest to! ;)
Jeśli chodzi o wrześniowy TBR to w sumie został mi TBR sierpniowy, bo dalej nie przeczytałam ani "Epidemii" Robina Cooka, ani "Osobliwego domu pani Peregrine" Ransoma Riggsa. Postanowiłam jednak dolosować dwie książki z mojego słoiczka TBR.
Jedną z nich była kategoria z imieniem, więc wyboru dokonuje za mnie ktoś z mojej listy książek na półkach ;) Wybór padł na - Samantha Shannon - "Czas Żniw" !
Drugi los był już czysto tytułowy, jeśli tak mogę napisać - Algernon Blackwood - "Wendigo i inne upiory".
Tak przedstawia się mój TBR na nadchodzący miesiąc. Pierwszy jesienny miesiąc, kocham jesień! Spadające liście, deszcz, deszcz.. I czytanie książek w taką pogodę.. To jest to! ;)
To by było w sumie na tyle z moich przeczytanych
książeczek, losów tbr i zakupów. Wyszłam na minus niestety, nie ma co ukrywać, ale we
wrześniu będzie lepiej!
A Wam jak poszło w tym miesiącu? ;)
Banan.
Banan.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz